Ograniczenie udziału w związkach zawodowych tylko do pracowników zatrudnionych na etacie jest niekonstytucyjne – orzekł Trybunał Konstytucyjny. Wyrok TK oznacza, że zatrudnieni na „śmieciówkach” (tj. w ramach umów zlecenia oraz tzw. samozatrudnieni) mogą należeć do związków zawodowych.

Według szacunków OPZZ ok. 1,4 mln pracowników w Polsce jest zatrudnionych na umowy cywilno-prawne i tyle samo jest samozatrudnionych. Związek wskazywał też na ponad 700 tys. osób zatrudnionych przez agencje pośrednictwa pracy, które według jego danych w większości nie pracują na etatach. Spór związków z rządem miał długą historię. „Solidarność” od lat domagała się, aby znowelizować ustawę o związkach zawodowych tak, by do związków mogli zapisywać się współpracownicy (np. na umowach cywilnoprawnych) i osoby prowadzące samodzielną działalność gospodarczą. „Solidarność” poskarżyła się do Międzynarodowej Organizacji Pracy (skargę złożyła w 2011 r.). Już po kilku miesiącach MOP potwierdziła zarzuty związkowców – polskie prawo jest sprzeczne z międzynarodowymi standardami, głównie tzw. konwencją nr 87 dotyczącą wolności związkowych.

Bazując na tym rozstrzygnięciu, związkowcy – tym razem z OPZZ – złożyli skargę do Trybunału Konstytucyjnego, aby ten uznał niezgodność z konstytucją i umowami międzynarodowymi zapisów obecnej ustawy o związkach zawodowych. Zdaniem OPZZ wadą polskiej ustawy jest nieprecyzyjne tłumaczenie słów użytych w oryginalnych wersjach konwencji o wolności związkowej. Związkowcy podkreślają, że angielskie słowo „workers” oraz francuskie „travailleurs” oznaczają nie tylko pracownika w prawnym znaczeniu tego słowa, lecz ogólnie osobę, która pracuje zawodowo. W polskiej ustawie przetłumaczono je jednak jako „pracownik”, co odbiera wielu osobom możliwość zrzeszania się w związkach.

Skargę do TK złożono niemal trzy lata temu, w czerwcu 2012 r. Sprawa na wokandę trafiła 2 czerwca. TK orzekł zgodnie z intencją OPZZ, że ograniczenie wynikające z ustawy jest niezgodne z Konstytucją.

Pomimo wyroku TK projektu nowelizacji ustawy szybko nie będzie. Resort Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zdecydował się bowiem poczekać najpierw na przegłosowanie ustawy o Radzie Dialogu Społecznego.

Niniejsza informacja nie stanowi porady prawnej ani podatkowej. Kancelaria nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie informacji w nim zawartych bez wcześniejszego zasięgnięcia opinii Kancelarii.