Zdecydowana większość polskich przedsiębiorców prowadzi działalność na podstawie wpisu do CEIDG. Znaczną część firm jednoosobowych stanowią firmy rodzinne. Szacuje się, że jest to 36 proc. polskich przedsiębiorstw. Istotnym zatem problemem jest brak odpowiednich regulacji w zakresie dziedziczenia firm jednoosobowych. W wypadku śmierci właściciela jednoosobowe przedsiębiorstwo formalnie przestaje istnieć. Obecnie prawo reguluje w zasadzie tylko dziedziczenie majątku firmy, bez innych elementów, niezwykle ważnych dla jej funkcjonowania. Wskutek śmierci przedsiębiorcy wygasają więc umowy o pracę i kontrakty handlowe, zezwolenia oraz koncesje. Możliwości używania nazwy firmy są ograniczone, nie można też korzystać z numeru NIP zmarłego przedsiębiorcy. Celem nowej ustawy będzie umożliwienie kontynuowania działalności przedsiębiorstwa po śmierci przedsiębiorcy.
Projektowana ustawa miałaby zapobiec sytuacji, w której przedsiębiorstwo traci swój byt wraz ze śmiercią przedsiębiorcy. Przepisy miałyby też ułatwić przeprowadzenie firmy przez okres formalności spadkowych. Przewidziano w niej też zwolnienie z podatku z tytułu nabycia przedsiębiorstwa przez osoby, które będą je prowadziły, niezależnie od pokrewieństwa ze zmarłym przedsiębiorcą.
Przechodząc do szczegółów, zgodnie z projektem z dnia 14.07.2017 r. ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (dalej jako: „ustawa”) miałaby regulować zasady tymczasowego zarządzania przedsiębiorstwem przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną po jego śmierci oraz kontynuowania działalności wykonywanej przy użyciu tego przedsiębiorstwa. Ponadto, w myśl ustawy, osoby, które nabyły wskutek spadkobrania przedsiębiorstwo, miałyby być następcami prawnymi tego przedsiębiorcy w zakresie praw i obowiązków związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa.
W myśl art. 4 ust. 1 ustawy w okresie od chwili śmierci przedsiębiorcy do dnia wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego należące do spadku przedsiębiorstwo miałoby stanowić przedsiębiorstwo w spadku. W zakresie, w jakim ustawa nie reguluje zasad prowadzenia przedsiębiorstwa przez zarządcę sukcesyjnego (o czym będzie mowa w dalszej części opracowania), stosuje się odpowiednio przepisy o wykonywaniu działalności gospodarczej. W związku z prowadzeniem przedsiębiorstwa spadku zarządca sukcesyjny miałby posługiwać się nazwą tego przedsiębiorstwa, z dodatkowym oznaczeniem: „w spadku”.
Zarząd sukcesyjny
Zgodnie z ustawą do ustanowienia zarządcy wymagane miałoby być w pierwszej kolejności powołanie zarządcy, a następnie wyrażenie zgody przez zarządcę na powołanie oraz dokonanie wpisu zarządcy do CEiDG. Zarządcę sukcesyjnego miałby co do zasady powoływać przedsiębiorca, w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Przedsiębiorca mógłby również powołać zarządcę, udzielając prokury z zastrzeżeniem, że z chwilą śmierci przedsiębiorcy prokurent stanie się zarządcą sukcesyjnym (za wyraźną zgodą prokurenta).
Z kolei w sytuacji, gdyby przedsiębiorca nie powołał zarządcy, po jego śmierci zarządcę mogliby powołać:
- małżonek przedsiębiorcy, za zgodą wszystkich znanych mu spadkobierców przedsiębiorcy albo zapisobiercy windykacyjnego;
- osoba, która przyjęła zapis windykacyjny, za zgodą małżonka przedsiębiorcy – jeżeli przedsiębiorstwo jest przedmiotem zapisu windykacyjnego;
- osoba, która przyjęła spadek, za zgodą wszystkich pozostałych znanych jej spadkobierców oraz małżonka przedsiębiorcy, chyba że otwarto testament, w którym uczyniony został zapis windykacyjny, którego przedmiotem jest przedsiębiorstwo.
Wskazać w tym miejscu należy, że powołanie zarządcy na zasadach wyżej określonych, wymagałoby zachowania formy aktu notarialnego. Dodatkowo uprawnienie ww. osób do powołania zarządcy miałoby wygasać z upływem dwóch miesięcy od dnia śmierci przedsiębiorcy.
Wszelkie czynności zarządca sukcesyjny miałby wykonywać we własnym imieniu, ale na rachunek następców prawnych przedsiębiorcy. Przepisy ustawy miałaby zobowiązać zarządcę do prowadzenia przedsiębiorstwa w spadku oraz umocować go do podejmowania czynności sądowych i pozasądowych związanych z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy w jednym czasie może być powołany tylko jeden zarządca sukcesyjny. Ponadto zarządca sukcesyjny miałby być uprawniony do wykonywania czynności zwykłego zarządu; do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu wymagana byłaby zgoda wszystkich następców prawnych oraz małżonka przedsiębiorcy, a w braku ich zgody – zezwolenie sądu. Zarządca miałby otrzymywać wynagrodzenie z tytułu wykonywanej funkcji zgodnie z zasadami obowiązującymi w przypadku umowy zlecenia oraz mógłby ustanowić pełnomocnika.
Co niezwykle istotne, projektowana ustawa miałaby wprowadzać przepis, zgodnie z którym decyzje administracyjne (koncesje, zezwolenia, pozwolenia itp.) nie wygasałyby z chwilą śmierci przedsiębiorcy lecz, po spełnieniu określonych warunków, mogłyby być wykonywane przez zarządcę, a w konsekwencji mogłyby zostać przeniesione na następców prawnych zmarłego przedsiębiorcy. W zakresie natomiast zawartych przez przedsiębiorcę umów ustawa miałaby przewidywać, że w braku odmiennych postanowień umownych śmierć przedsiębiorcy nie powoduje wygaśnięcia umowy zawartej przez przedsiębiorcę, jeżeli z chwilą śmierci przedsiębiorcy ustanowiony został zarząd sukcesyjny. Jeżeli z kolei zarząd sukcesyjny został ustanowiony po śmierci przedsiębiorcy, wówczas obowiązywanie umowy zależy od potwierdzenia tej umowy.
Zarządca sukcesyjny mógłby zostać odwołany za życia przedsiębiorcy w każdej chwili, z zachowaniem formy pisemnej pod rygorem nieważności. Natomiast po śmierci przedsiębiorcy zarządca sukcesyjny mógłby zostać odwołany przez:
- następcę prawnego przedsiębiorcy, któremu przysługuje udział w przedsiębiorstwie;
- małżonka przedsiębiorcy, o ile przysługuje mu udział w przedsiębiorstwie;
- osobę, która powołała zarządcę za zgodą osób uprawnionych;
- osobę, która była uprawniona do powołania zarządcy sukcesyjnego po śmierci przedsiębiorcy, za zgodą osób uprawnionych.
Ponadto odwołanie zarządcy w przypadkach wskazanych powyżej wymagałoby zachowania formy aktu notarialnego. W przypadku zaś rażącego naruszenia obowiązków zarządca sukcesyjny mógłby zostać odwołany przez sąd; mógłby on także złożyć rezygnację z wykonywania obowiązków zarządcy. W tym miejscu należy wskazać, że w okresie przejściowym, tj. od śmierci przedsiębiorcy do chwili powołania zarządcy, małżonek przedsiębiorcy lub zapisobierca windykacyjny (a w jego braku – spadkobierca przedsiębiorcy), mogliby dokonywać czynności koniecznych do zachowania i zabezpieczenia majątku przedsiębiorstwa w spadku lub możliwości prowadzenia tego przedsiębiorstwa.
Reasumując, wprowadzenie projektowanej ustawy z pewnością przyczyniłoby się do uregulowania sytuacji prawnej następców prawnych zmarłego przedsiębiorcy, przede wszystkim dzięki wprowadzeniu zasady kontynuacji praw i obowiązków nabytych przez przedsiębiorcę, które nie wygasłyby z chwilą jego śmierci. Ustawa znajduje się obecnie na etapie konsultacji, zatem nie sposób wykluczyć wprowadzenia zmian i uzupełnień w jej treści przed ewentualnym wejściem w życie. Planuje się, że projektowane regulacje miałyby zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku.
Niniejsza informacja nie stanowi porady prawnej ani podatkowej. Kancelaria nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie informacji w nim zawartych bez wcześniejszego zasięgnięcia opinii Kancelarii.